O zajączku sprawiedliwym

Małopolski konkurs humanistyczny


Streszczenie opowiadania:
      Maciek spotyka niedźwiedzia. Niedźwiedź był przygnieciony przez sosnę, więc ratuje mu życie. Niedźwiedź chce mu to wynagrodzić zjadając go. Maciek nie chce być zjedzonym przez niedźwiedzia, więc wchodzi z nim w dyskusję na temat "nagrody" - Niedźwiedź uważa, że na tym świecie za dobre, złem się płaci, jednak Maciek nie podziela jego zdania, uważając, że niedźwiedź jest podły i niewdzięczny. Niedźwiedź jednak daje mu "szansę" i mówi, że jeżeli znajdzie dobrego sędziego, to "daruje mu życie". Maciek idzie i znajduje chłopa, jednak chłop za rozsądzenie sporu pomiędzy nimi, chce wynagrodzenie. Maciek nie chce mu nic dać, tak więc prosi o pomoc woła, który również odmawia. Tak samo robi jaskółka, jednak ta mówi: "Ani zbyt wielkiego, ani zbyt małego nie bierz, Maćku.". Maciek znajduje barana i prosi go o to samo, o co prosił chłopa, woła i jaskółkę. Jednak on mówi "Ja tam, nie znam żadnej sprawiedliwości, wdzięczności ani niewdzięczności. Mogę tu pobeczyć i na tym koniec. .. Jeżeli wam o zgodę chodzi, nasz pies owczarski - doskonały sędzia: jednego barana w kark, drugiego za łeb, w natyłki i my, tysiąc owiec, musimy żyć w zgodzie. Oho nasz kundel jest wielki sędzia! " Tak więc Maciek idzie do kundla, jednak kundel również odmawia, ponieważ ma przykrą historię, tak samo jak koń, który był następny w "kolejce" Jaskółka się wtrąca mówiąc: "Ale musi być dzikie" Nagle pojawia się lis, który chce "odprawić" Maćka, jednak niedźwiedź mówi "Lisie, żadnych spółek nie będzie, Maciek jest mój, i ja go zjem" Maciek się modli i nagle wychodzi Zajączek, który o dziwo jest "z" Maćkiem. Niedźwiedź dyskutuje z Zajączkiem i po prośbie Zajączka, aby wszedł pod tę kłodę, aby pokazać jak wyglądał - wchodzi. Wtedy Zając mruga do Maćka, a ten ucieka do domu. Niedźwiedź teraz błaga o litość Zajączka, lecz ten już mu nie ulży - nie jest taki głupi, bo wie co się stanie.

Dziękujemy za przeczytanie streszczenia i pozdrawiamy,
Redakcja Bloga